Po niemal każdej zmianie władzy, dochodzi do roszady stanowisk, w jakiś sposób podległych też politykom. W tym roku zmiany te są co najmniej dziwne. W gostyńskiej straży pożarnej komendant został zastępcą, a zastępca – komendantem. To jednak nic w porównaniu z tym co się wyprawia w policji. Nie tak dawno komendant wojewódzki powołał na stanowisko komendanta podinsp. Krzysztofa Wróblewskiego, by po kilku dniach go odwołać.